Ponieważ do wejścia w życie unijnych regulacji dotyczących roamingu międzynarodowego pozostał miesiąc, operatorzy zgodnie ze swoim obowiązkiem informują kolejno o przygotowanych przez nich ofertach roamingowych. Ponieważ sieci komórkowych jest wiele, nie sposób skupić się na analizie wszystkich ofert tym bardziej, że są one bardzo podobne.
Operatorzy w publikowanych cennikach i regulaminach określają ceny połączeń wychodzących, ceny wysyłanych w roamingu międzynarodowym SMS i MMS oraz ceny za 1 MB transferu danych. Cechą charakterystyczną tych ofert są z góry określone limity minut na darmowe połączenia przychodzące, w ramach których klient będzie mógł odbierać połączenia za darmo, zaś po wykorzystaniu tych limitów zostanie obciążony dodatkową opłatą. Limity te często są bardzo niewielkie i wynoszą nawet 50-100 minut na rok. Operatorzy ustalili je z góry według własnego uznania i wszystko zależy od posiadanej przez użytkownika oferty (abonament lub karta) oraz taryfy.
Przedstawienie nowych ofert roamingowych wywołało sporo emocji. Kolejne media donoszą o tym, że zaprezentowane przez polskich operatorów oferty mogą naruszać zasadę „roam like at home”. Krytycznie mają je oceniać Komisja Europejska, UKE, UOKiK oraz niektórzy politycy (więcej >>).
W najbliższym czasie powinno się okazać, czy regulatorzy zmuszą polskich operatorów do wprowadzenia zmian w swoich ofertach. Na dzień dzisiejszy znane jest już stanowisko Prezesa UKE, w którym możemy przeczytać, że:
Wszyscy operatorzy powinni dostosować swoje oferty roamingowe do obowiązujących przepisów prawa, mówiących o przełożeniu ofert krajowych na połączenia na terenie państw Unii, z uwzględnieniem darmowych limitów minutowych, SMS i MMS oraz usług nielimitowanych przyznanych w kraju, podczas podróży zagranicznych na obszarze UE.
Z ofertami roamingowymi zaprezentowanymi przez operatorów, które wchodzą w życie 15 czerwca b.r. można zapoznać się na stronach internetowych operatorów. Zachęcamy do tego przed wyjazdem w zagraniczną podróż.
Źródło: wł
