MVNO-GSM.PL

Innowacyjny blog telekomunikacyjny o alternatywnym obliczu telekomunikacji. Najlepsze oferty operatorów GSM, wszystko o MVNO, aktualności z branży telekomunikacyjnej i nie tylko

Linux

Linux i wirusy – jak to jest naprawdę?

Linux Xubuntu 10Zwolennicy darmowego Linuxa cenią ten system przede wszystkim za stabilność oraz bezpieczeństwo. Oczywiście za to, że jest całkowicie darmowy również. Zdaniem wielu użytkowników Linuxa system ten jest całkowicie odporny na infekcje. Ich zdaniem nie jest możliwe przypadkowe złapanie wirusa, robaka, czy trojana. Jak to naprawdę jest? Spróbuję przedstawić to według własnych spostrzeżeń i doświadczeń jako użytkownik Linuxa.

Używam Linuxa już bardzo długo. Obecnie to mój jedyny system operacyjny, choć jak wiadomo można bez przeszkód używać go na jednym komputerze równolegle z systemem Windows lub każdym innym. Przez cały ten czas nigdy nie miałem jakichkolwiek problemów z jakąkolwiek infekcją. Nie korzystam z żadnego dodatkowego oprogramowania antywirusowego. Bardzo często używam przenośnych pamięci USB, które podłączane są do wielu różnych komputerów. Nigdy nie działo się zupełnie nic. Można się więc zastanawiać, czy na Linuxa istnieją wirusy, czy warto instalować oprogramowanie antywirusowe na komputerze z zainstalowanym Linuxem (istnieją oczywiście takie) oraz dlaczego system Linux jest odporny na wirusy, które potrafią nierzadko zupełnie zniszczyć system Windows. Zacznijmy więc od początku:

  1. Czy na Linuxa istnieją wirusy?
    Oczywiście tak. Mówi się w internecie o jakiejś tam liczbie wirusów na Linuxa na poziomie tysiąca, kilku tysięcy, itp. Tak naprawdę ciężko oszacować, ile ich naprawdę jest. Czy nawet jeśli jest ich kilka tysięcy (w co osobiście wątpię), to jest się czego bać? Na systemy Windows istnieją miliony wirusów i innych zagrożeń. Niektórzy śmiałkowie wspominają nawet o miliardach, ale to może być lekką przesadą. Liczba na poziomie tysięcy jest więc promilem tego, z czym możemy spotkać się na systemie Windows. Nie wiadomo też tak naprawdę, ile z tych wirusów w ogóle potrafi zadziałać, ile się trzeba natrudzić, żeby takim wirusem zainfekować Linuxa oraz ile z nich wyprodukowano w laboratoriach tylko do celów badawczych i testów.
  2. Czy warto instalować oprogramowania antywirusowe na Linuxa?
    Wiele firm oferuje oprogramowanie antywirusowe dla Linuxa. Czy warto je instalować? Wg mnie tylko wówczas, gdy jest linux-logodarmowy i tylko wtedy, gdy np. chcemy mieć wolną od wirusów pamięć USB, bo np. nie chcemy zainfekować komputera znajomemu, który korzysta z Windowsa. W sieci można znaleźć wiele artykułów zatytułowanych nierzadko “Nowy wirus atakuje użytkowników Linuxa”, itp. Chyba nie trzeba mówić o tym, że w interesie firm oferujących płatne oprogramowanie antywirusowe jest zarabianie na nim pieniędzy, a więc zdobycie jak największej liczby klientów. Chyba nie trudno się domyśleć, że wzrastająca popularność Linuxa zagraża interesom tych firm, więc trzeba od czasu do czasu postraszyć. Trzeba też zaznaczyć, że Linux posiada domyślnie zainstalowaną i pracującą cały czas zaporę sieciową (Firewall). Nie widać jej, ponieważ nie ma środowiska graficznego, ale jest i chroni nas. Jeśli więc oprogramowaniem antywirusowym chcemy ochronić tylko siebie, a nie sąsiada czy kolegę, to moim zdaniem możemy sobie darować. Szkoda miejsca na dysku.
  3. Dlaczego Linux odporny jest na wirusy?
    Odpowiedź na to pytanie jest prosta. System Linux jest darmowy i współtworzony jest przez użytkowników. Na pierwszym miejscu jest więc bezpieczeństwo, a nie pieniądze. Duże korporacje (a taką jest bez wątpienia Microsoft) zawsze szukają oszczędności. Żeby zarabiać więcej, trzeba więcej oszczędzać. Nierzadko oszczędza się więc na bezpieczeństwie. Inaczej jest w przypadku Linuxa. System ten jest współtworzony przez samych użytkowników, więc Ci nie mają w interesie np. ignorowania zabezpieczeń. Byłoby to bowiem tworzeniem problemów dla nich samych. Poza tym oprogramowanie na Linuxa zostało zebrane do jednego i bezpiecznego miejsca, dzięki czemu nie trzeba ściągać programu z nieznanych i często podejrzanych stron. Dzięki temu, że miażdżąca większość oprogramowania dla Linuxa jest darmowa, nie trzeba też szukać przeróżnych kluczy, cracków, etc. Słowa te użytkownikom Windowsa z pewnością są dobrze znane. Problemy z tym związane na pewno również.
  4. Dlaczego wirusy szkodzące Windowsowi nie szkodą Linuxowi?
    Tu przede wszystkim można szukać przyczyny w formatach plików oraz w tym, że zainstalowanie czegokolwiek na systemie Linux musimy osobiście potwierdzić hasłem. W przypadku Windowsa programy instalują się automatycznie po kliknięciu w plik instalacyjny. To częsty sposób łapania infekcji na systemach Windows. Przykład: dostajemy tajemniczego maila z załącznikiem, który wygląda jak zdjęcie. Klikamy w nie i… nic się nie dzieje. Tylko pozornie. W tle zainstalował nam się wirus. Często nawet nie da się tego zauważyć. W Linuxie jest inaczej. Jeśli zdecydujemy się cokolwiek zainstalować, musimy swój zamiar potwierdzić hasłem. I tu łatwo zauważyć, że coś jest nie tak. Dlaczego? Otwierając np. zdjęcie z załącznika nie trzeba wpisywać żadnego hasła. Jeśli po kliknięciu w załącznik wyskoczyłaby nam prośba o hasło, od razu zauważylibyśmy, że coś jest nie tak. Poza tym większość wirusów na Windowsa ma rozszerzenie .exe. Plik o takim formacie nie jest w stanie wyrządzić jakichkolwiek szkód na komputerze z systemem Linux. Plik taki najzwyczajniej w świecie nie zadziała. Nie musimy więc obawiać się załączników z tajemniczych e-maili.

Jeśli chcesz mieć bezpieczny komputer, wystarczy zainstalować Linuxa. Nie trzeba robić nic więcej. Oczywiście są również osoby uważające inaczej. Polecam więc tym osobom znalezienie jakiegokolwiek wpisu na jakimkolwiek forum użytkownika systemu Linux, który szuka pomocy z powodu wirusa. Jeśli zaczniemy szukać wpisów dotyczących problemów z wirusami na Windowsa, najpewniej zabraknie nam dnia na czytanie 🙂

Czy kiedykowiel zdarzyło Ci się złapać wirusa na systemie Linux?

View Results

Loading ... Loading ...

***
Stronę tworzymy na internecie mobilnym
OTVARTA
Znajdziesz nas w:
tekst alternatywnytekst alternatywny
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

14 komentarzy
Inline Feedbacks
Wyświetl więcej komentarzy
Debian_fan
Debian_fan
9 lat temu

Wirusy na linuxa są jak potwór z Loch Ness – każdy o nim słyszał, ale nikt go jeszcze osobiście nie widział 🙂

KamilZ
KamilZ
9 lat temu

Albo jak Yeti. Potwierdzam, szkoda RAMu

Karol
Karol
9 lat temu

Zero konkretów oprócz informacji, że na linuxa są wirusy. a) Jeśli nadasz prawa i wykonasz teoretycznie “czysty” plik, który wymagał praw, żeby wykonać coś przydatnego w systemie to też nie zauważysz, że masz wirusa. Przecież twórca wirusa nie wyświetli Ci komunikatu: ‘Cześć jestem tutaj’. Więc nie pisz “Przez cały ten czas nigdy nie miałem jakichkolwiek problemów z jakąkolwiek infekcją.”. – może poszukaj czy przypadkiem nie masz czegoś w systemie. b) system jest bezpieczny – bo został stworzony odpowiedni system zabezpieczeń, w którym najsłabszym ogniwem jest użytkownik (nieświadomy). I tu warto przytoczyć trochę info o systemie UNIX, prawach dostępu i podziale… Czytaj więcej »

Jacek (redakcja)
9 lat temu

Witam! Dziękuję za rzeczowy komentarz. Wejdę nieco w polemikę. 1. To jest strona, która ma promować Linuxa i używać jednocześnie prostego, “chłopskiego” języka, zrozumiałego dla przeciętnego użytkownika. Bardziej zaawansowane informacje są na innych stronach, dlatego też nie chcę ich powielać. 2. Czy potrafisz znaleźć mi plik zawirusowany, który zadziała i wyrządzi szkody na Linuxie, jeśli nadam mu prawa? 🙂 Korzystając tylko z np. Centrum oprogramowania nie ma szans. Można zacisnąć zęby i szukać w internecie. 3. Czy znalazłeś kiedykolwiek na jakimkolwiek forum wpis użytkownika Linuxa, który szuka pomocy z powodu wirusa? 🙂 Ja kiedyś szukałem i nie znalazłem. 4. Android… Czytaj więcej »

Staniq
Staniq
2 lat temu

Ściągać sterowniki do wina10? Stary, trzeba mieć naprawdę niszowy sprzęt, aby do niego szukać samemu sterowników. Ty, jako linuksiarz większej bzdury nie mogłeś napisać. Poza tym, w winie10 bez zmiany ustawień, każdy program, który chce się zainstalować, wymusza komunikat informujący z prawem wyboru instalacji, lub jej odrzucenia, tyle, że bez hasła i grzebania w repozytoriach w celu instalacji.

Jacek+(redakcja)
9 lat temu

(…)Jeśli nadasz prawa i wykonasz teoretycznie „czysty” plik, który wymagał praw, żeby wykonać coś przydatnego w systemie to też nie zauważysz, że masz wirusa. (…)

No tak właśnie napisałem 🙂 Trzeba nadać prawa, wpisać hasło itp.

sebastianek
sebastianek
9 lat temu

Napisze tez parę slow od siebie 😀 Używam Linuxa już ponad 10 lat i bylem naprawdę na rożnych stronach i tych dla dorosłych 😛 i ze złośliwym oprogramowaniem i do dziś mój Pingwinek miewa się dobrze. ^^ Jest to system, który wymaga jedynie skupienia i koncentracji, aby nie nadać uprawnień jakimś “śnieciowatym” programom i tyle 🙂

Pozdrawiam użytkowników Windows 😛

Jacek (redakcja)
9 lat temu

🙂 Ja co prawda używam Linuxa krócej, nie mniej już od dość dawna jest to mój jedyny system operacyjny. Windows z mojego domu bezpowrotnie wyprowadził się 2-3 lata temu i raczej jest to stan stały. Używam Linuxa, pracuję na nim, wystarcza mi absolutnie do wszystkiego, nie mam nawet konieczności instalacji Wine. Co do wirusów… Było już sporo dyskusji na ten temat, dostałem też kilka listów e-mail, jednak jeszcze nikt nie wysłał mi pliku, który byłby w stanie zainfekować mi system. Poprosiłem o to, mam rezerwowy komputer do takich testów. Swego czasu sam szukałem czegoś, co byłoby w stanie mi zepsuć… Czytaj więcej »

Frankieare
Frankieare
8 lat temu

A skąd wiecie, że nie macie wirusów skoro nie ma cie antywirusa? Może jest jakiś wirus, który uruchomi się w odpowiednim czasie i zrobi z kompa zombie … uaaahahaha HA HA HA HAAAA A ……….. A

Zielony Zu
8 lat temu

Propozycja dla ciebie, podam ci adres email oczywiście swój ty bardzo proszę wyślij mi paczkę z wirusami na linuksa zakładam ,że ja znajdziesz.Testowych paczek z wirolami na windowsa jest do cholery,ty masz tylko jedno zadanie wysłać mi paczkę wiroli na linuksa.
Pozdrawiam Zielony Zu

staruszek
staruszek
6 lat temu

Zapominacie o tym,że wirus linuxowy,jeżeli istnieje,najpierw przechodzi przez linuxowy serwer.

zbych
zbych
6 lat temu

Uzywam najskromniejszej dystrybucji Linuksa, Lubuntu, od kilku lat, próby ataku były, wystarczy zrobić aktualizacje oprogramowania i po kłopocie.

shimsong
shimsong
5 lat temu

Gdyby Linux osiągnął popularność zbliżoną do Windowsa, to byłby w podobny sposób narażony na zainfekowanie. Nie ma problemu ze zmianą hasła roota na Linuksa, z napisaniem keyloggera, Ransomware, czy trojana. Przy dużej popularności Pingwina powstałoby dużo zawirusowanych aplikacji, a może nawet włamy do Repo. Zamieniono by dla wygony użytkowników wpisywanie hasła na “tak”. Tak na prawdę, to zabezpieczenie Linuksa nie jest na najwyższym poziomie i tylko znikoma popularność oraz aplikacje pozbawione zagrożeń sprawiają, że jest bezpieczny.

Ryszard
Ryszard
1 rok temu

Mnie męczy jakaś zaraza. Jakaś przeszkadzajka się wdała i blokuje mi ekran, klawiaturę, a nawet i myszkę. Włącza mi program pocztowy Thunderbird i migocze nim do znudzenia co przeszkadza w obsłudze innych programów.

14
0
Skomentujx