(OPINIA) Od początku prowadzenia tego hobbystycznego bloga, tj. od początku 2014 roku, przetestowałem już naprawdę ogrom rozwiązań telekomunikacyjnych. Nadarzyła się kolejna okazja do solidnego przetestowania pewnej ciekawej oferty telekomunikacyjnej, a wszyscy dzięki temu, że żona jest nauczycielem. Tak, chodzi o NAU Mobile i promocję z 12 miesiącami abonamentu gratis.
Słyszą i pisząc o promocji sieci MVNO NAU Mobile polegającej na tym, że pracownicy oświaty mogą nie płacić aż przez 12 miesięcy za abonament telefoniczny (więcej >>) nie mogłem się powstrzymać i namówiłem żonę – nauczyciela – na skorzystanie z niej 🙂 Nawet nie musiałem długo namawiać, gdyż mając na horyzoncie w zasadzie darmowe korzystanie z telefonu przez rok (jedyną opłatą w tym czasie jest jednorazowa aktywacja 29 zł) nasuwa się pytanie – a dlaczego nie? Tym bardziej, że oferta jest naprawdę świetna – nielimitowane rozmowy, SMS-y, MMS-y i aż 10 GB mobilnego internetu, dodatkowo na zasięgu Plusa, który u nas ma akurat dobry zasięg i świetny internet. Nie było obaw, gdyż od 2013 roku nieprzerwanie i tak posiadamy główne numery w sieciach MVNO, dzięki czemu na przestrzeni tych lat zaoszczędziliśmy naprawdę dużo. Problemów nie było, no może poza pośpieszną „ewakuacją” z pokładu KLUCZ Mobile, gdy ten wpadł w tarapaty finansowe.
12 miesięcy abonamentu za free
I w ten oto sposób zaczęła się u nas w domu przygoda z NAU Mobile, ofertą, która już nie może być tańsza. 18 października zostało złożone telefoniczne zamówienie na usługę. Skorzystaliśmy z formularza na stronie internetowej operatora, który umożliwiał wyrażenie chęci na kontakt. Tak też się szybko stało – telefon zwrotny był w ciągu kilkudziesięciu minut. Podyktowane wszystkie dane do umowy, wyjaśnione pytania i wątpliwości, … Musze przyznać, że naprawdę wyglądało to solidnie. Po dwóch dniach – 20 października – dotarły kurierem dokumenty do podpisania oraz rzecz najważniejsza – karta SIM, na której został aktywowany przenoszony numer. Zastanawiacie się jak wygląda proces z uwagi na to, że oferta adresowana jest do nauczycieli? Podczas zamówienia trzeba podać dane szkoły, w której się pracuje, aczkolwiek wątpię, czy ktoś to weryfikuje.

Od teraz pozostało już tylko czekać na wyznaczoną przez żonę datę przeniesienia numeru – 30 października.
Migracja w nocy z piątku na sobotę
Było trochę obaw, że cały proces przeniesienia numeru odbędzie się akurat na weekend, ale wszystko skończyło się dobrze. Data przeniesienia wynikała po prostu z daty ważności pakietu NO-LIMIT u dotychczasowego operatora. Zależało nam, aby wszystko odbyło się po prostu płynnie, tj. aby nie przepadł ani jeden dzień ważności dotychczasowego pakietu. Tak, jak widać również w weekend możliwe jest płynne przejście pomiędzy dwoma sieciami MVNO. Jedyne zastrzeżenie (drobne) było takie, że dotychczasowy operator wyłączył numer już ok. godziny 22:00. W każdym bądź razie rano numer aktywny był już na karcie SIM NAU Mobile. Wszystko działało od razu – rozmowy, SMS-y, internet mobilny. Trzeba było ręcznie skonfigurować tylko wiadomości MMS, gdyż żony telefon nie jest zbyt powszechny i automatyczna konfiguracja nie zadziałała. Od tamtej pory, tj. od 30 października, wszystko działa jak należy.
Zalety oferty NAU Mobile
Tu należy przede wszystkim zacząć od cen – całkowity koszt pierwszych 12 miesięcy korzystania z oferty to 29 zł brutto (jednorazowa opłata aktywacyjna doliczona do pierwszej faktury, która została wystawiona 22 listopada (poniedziałek). Pierwsza faktura (i zarazem ostatnia :)) rzeczywiście opiewała na kwotę 29 zł.

Teraz zgodnie z ofertą nie powinno być już żadnych płatności przez 11 miesięcy, oczywiście o ile żona nie skorzysta z usług niezawierających się w abonamencie, jak np. SMS Premium, czy połączenia międzynarodowe. Ale raczej nie będzie takich usług.
Inną zaletą jest stabilność działania usługi oraz naprawdę solidna obsługa klienta. Kolejną rzeczą jest dodatkowa promocja na dodatkowy abonament, na który jest zniżka, dzięki czemu plan Niebieski kosztujący standardowo 19,80 zł miesięcznie można mieć za niespełna 15 zł.

Teraz trochę o wadach…
Wad wielu nie ma, a przynajmniej nie każdemu będą one dokuczać. Mam tu na myśli panel klienta do zarządzania online. Widząc, że za obsługę NAU Mobile odpowiada firma T4B spodziewałem się więcej. Panel jest skromny i wydaje się, że cześć opcji po prostu nie działa. W panelu znajdziemy tylko podstawowe, ale zarazem i najważniejsze informacje – saldo konta, wystawione faktury, miesięczny biling, czy opcję dokonania płatności za pomocą PayU. Nie ma niestety bieżącego bilingu połączeń aktualizowanego przynajmniej raz na dobę (wykaz połączeń przyszedł dopiero w dniu wystawienia faktury).

W panelu klienta znajdziemy m. in. opcję zamówienia duplikatu karty SIM, zmiany taryfy, złożenia wniosku o przeniesienie numeru, czy zmiany danych osobowych. Zakładka Aktywne usługi wydaje się nie działać (jest pusta).
Tak to właśnie mniej więcej wygląda. Szału nie ma, ale wszystko co najważniejsze jest. Jak ktoś chce wypasiony panel, a może nawet i aplikację mobilną do zarządzania kontem i usługami, zawsze może pójść bo abonament do „wielkiej czwórki” i zapłacić za niego adekwatną, dużo wyższą kwotę. A i to nierzadko bez gwarancji sprawnego działania.
Podsumowanie
Oferta generalnie bomba. O ile jestem sceptyczny wobec prób zdobywania rynku takimi właśnie promocjami, o tyle uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby z takich ofert korzystać. Najważniejsze, aby za projektem nie stała żadna firma krzak. A firma NAU z powodzeniem działa od lat w branży ubezpieczeń i w środowisku nauczycielskim (a także wśród wielu rodziców dzieci w wieku szkolnym) jest to znany i rozpoznawalny produkt. Trudno mi ocenić teraz to, czy uda się cokolwiek osiągnąć temu MVNO na trudnym polskim rynku telekomunikacyjnym (na pewno będzie o to trudno, jednak absolutnie nie jest to niemożliwe), jednak wizja 12 miesięcy gratis jest na pewno kusząca. Generalnie ocena na 4+.
Wpisy w sekcji BLOG są prywatnymi opiniami Autora.
Zainteresowany sekcją “blog”? Zajrzyj tutaj >>. Więcej informacji o telekomunikacji można znaleźć również na naszym Facebooku oraz Twitterze.