(OPINIA) Gdyby nie rozszerzenie tematyki bloga, nie miałbym o czym pisać. Katastrofa wielu wirtualnych sieci komórkowych.
Gdyby nie to, że swego czasu zdecydowałem się (na szczęście w samą porę) rozszerzyć tematykę bloga, dzisiaj nie miałbym o czym pisać. Nie spodziewałem się, że z aktywnością wirtualnych sieci komórkowych będzie dzisiaj tak źle. Zastój, stagnacja, trwanie… Do tego wszystkiego problemy, awarie, długi i milionowe straty… Tak można scharakteryzować miażdżącą większość z nich.
Właśnie popełniam kolejny wpis, o którym nie śniłem nawet w najstraszniejszych koszmarach w czasie, kiedy zdecydowałem się na założenie tego hobbystycznego bloga. Zastój, stagnacja, trwanie, awarie, długi, milionowe straty, wszelakie problemy… To właśnie coraz częściej obserwuję spoglądając na polskie wirtualne sieci komórkowe. Kiedyś była aktywność, wyróżnianie się (nawet błahostkami)… po prostu coś się działo. A jak jest dzisiaj?
Całe szczęście, że w porę zdecydowałem się na rozszerzenie tematyki bloga. Pierwotnie blog miał poruszać tematy związane wyłącznie z działalnością wirtualnych operatorów komórkowych oraz tzw. submarek operatorów infrastrukturalnych („udawaczy” odrębnych sieci, takich jak Heyah, Plush, nju, TuBiedronka, FAKT Mobile, czy Red Bull Mobile). Dzisiaj na blogu można przeczytać też o nowościach w sieciach infrastrukturalnych (T-Mobile, Orange, Play, Plus), cyfryzacji radia i telewizji, czy o niektórych urządzeniach związanych z telekomunikacją (smartfony, klasyczne telefony, routery, akcesoria, itp.)
Totalny zastój
Tak właśnie postrzegam działalność nie tylko wirtualnych operatorów komórkowych, ale i tzw. submarek operatorów infrastrukturalnych. Skupię się jednak głównie na tych pierwszych. Pominę tu od razu operatorów wirtualnych działających przy dużych firmach oferujących szereg innych usług i uruchomionych po to, aby zaoferować telefonię mobilną jako produkt dodatkowy. Przykładem takich operatorów są te działające np. przy telewizyjnych platformach cyfrowych (np. satelitarnych lub kablowych). Skupię się na tych, które działają nazwijmy to „normalnie”, czyli chcą pozyskać każdego klienta na rynku (mam nadzieję, że zrozumiale to ująłem).
Zacznijmy od tych największych.
- Virgin Mobile Polska – chyba wciąż największy pod względem liczby aktywnych kart SIM wirtualny operator komórkowy w Polsce. Tu akurat coś się w ofertach dzieje. Nie licząc awarii i problemów użytkowników, o których musiałem w tym roku pisać, operator w styczniu tego roku wprowadził abonament z telefonem, w lutym nowy plan abonamentowy za 14 zł, a miesiąc później abonamentową ofertę internetową VIRGIN NET. Tak więc akurat tej sieci braku aktywności w tym roku zarzucić nie można. I choć od marca w ofertach cisza, to jednak można przypuszczać, że teraz przyszedł czas na zajęcie się sprzedażą, czyli dotarciem z nowościami do klientów.
- Premium Mobile i a2mobile – teraz o tych dwóch popularnych i dynamicznie podbijających rynek w Polsce markach można już mówić jako o całości, gdyż operatorem obu jest ta sama firma. W całym 2019 roku napisałem o nich – jeśli chodzi o nowości w ofertach – jeden raz. Było to o sieci a2mobile, która w lipcu poinformowała o znaczących zmianach w swojej ofercie – dobrych i złych. Dobrych, bo klienci mają teraz więcej internetu na pełnej prędkości oraz większy wybór pakietów, co uelastyczniło ofertę, oraz złych – ponieważ operator korzystając z okazji zdecydował się podnieść ceny pojedynczych (np. same rozmowy, same wiadomości, sam internet) i podwójnych pakietów (np. rozmowy i internet, rozmowy i wiadomości). Tu podwyżki są znaczne. Wcześniej były też zmiany w ofercie roamingowej, co też nie spotkało się z entuzjazmem klientów. Dobrze jednak, że cena popularnego pakietu NO-LIMIT nie uległa zmianie i ten nadal kosztuje 19,90 zł miesięcznie i oferuje dodatkowo więcej internetu na pełnej prędkości. Natomiast Premium Mobile… cóż… Nie dzieje się w zasadzie nic. Nawet strona internetowa ta sama. W sumie trudno się dziwić. Sprzedaż jest, więc po co cokolwiek zmieniać? Wystarczy, że operator co jakiś czas pochwali się kolejnymi rekordami w statystykach przenoszenia numerów (MNP) i już będzie głośno. Obym tylko nie wykrakał stagnacji, którą obserwuję wszędzie tam, gdzie pojawia się większa lub mniejsza ręka Zygmunta Solorza-Żaka. Ale może po prostu jestem przewrażliwiony.
- lajt mobile – jeszcze nie tak dawno temu trudno było wyłapać taki tydzień, w którym nie pisałbym o kolejnych promocjach i nowościach w lajt mobile. Wieści były różne – od wprowadzania nowych planów taryfowych, po okolicznościowe promocje doładowań w ofercie na kartę. Intensywnie zaczął się również i ten rok. W okresie od stycznia do kwietnia o lajt mobile pisałem aż 7 razy. Były to przede wszystkim nowości w ofercie abonamentowej oraz okolicznościowe promocje doładowań. Dodatkowo promocje na aktywację, drobne liftingi oferty itp. Potem długo było cicho, aż do lipca, kiedy to operator poinformował o drobnej korekcie w ofertach abonamentowych (dodanie nielimitowanych rozmów z numerami stacjonarnymi do ofert no-limit, które wcześniej były płatne jako opcja dodatkowa – 2 zł/mc). To jednak neiwielka zmiana i można powiedzieć, że od wiosny lajt mobile nie jest już tak aktywny jak kiedyś (w zasadzie dzisiaj w ogóle nie jest). A to ta sieć kiedyś wypełniała sekcję o nowościach w oferctach operatorów MVNO.
- OTVARTA – o tym stosunkowo nowym operatorze miałem okazję pisać w tym roku trzykrotnie (mówiąc oczywiście o zmianach w ofercie). Wraz z początkiem roku operator ruszył z nową odsłoną promocji dla przenoszących numer, następnie w kwietniu operator uatrakcyjnił swoje plany abonamentowe dodając do nich więcej internetu mobilnego, w czerwcu zaś OTVARTA wprowadziła tzw. GIGA wakacje. Coś się więc jak widać działo.
Na początku roku konkretnie odpaliła również sieć Lycamobile, ruszając z tą ofertą. W marcu z opcją Chill ON wystartował również Mobile Vikings. I to chyba byłoby na tyle?
Reszta operatorów siedzi cicho i po prostu chyba „trwa”, przez co coraz częściej mam okazję pisać o kolejnych problemach u operatorów wirtualnych, zamiast o nowościach, promocjach, czy innowacyjnych rozwiązaniach. Takie sieci, jak W naszej Rodzinie, FM Mobile, czy IZZI wyglądają, jakby tylko udawały, że działają. KLUCZ mobile po lutowych przebojach też siedzi dzisiaj cicho i zapewne stara się wyprostować to, co jeszcze wyprostować się da. Mobile Vikings Polska już nie informuje tak często o nowościach jak kiedyś. Tak można bez końca.
W okresie od 1 stycznia do 9 sierpnia 2019 roku pojawiło się w sumie 39 wpisów w sekcji MVNO, czyli miejscu przeznaczonym dla wirtualnych operatorów komórkowych. Wśród nich tylko 20 dotyczyła pozytywnych zmian w ofercie, nowości, i innych optymistycznych rzeczy. A pozostała połowa? Głównie długi, awarie, problemy i milionowe straty z działalności. Tak to właśnie dzisiaj wygląda.
Muszę jeszcze dodać jedną istotną rzecz. Jak udało mi się dowiedzieć nieoficjalnie wirtualni operatorzy komórkowi działający na zasięgu i platformie bilingowej Plusa (nie mylić z tymi, którzy korzystają z własnej platformy) raczej w tym roku nie zmienią swoich ofert, wszystko przez planowaną migrację na nowe systemy. Przynajmniej nie grożą tym klientom podwyżki cen.
Słabo, bardzo słabo
W mojej ocenie na początku tego roku popełniłem swój najważniejszy dotychczas felieton – o pajacowaniu wirtualnych operatorów komórkowych. Vectone Mobile, Rebtel, Folx, KLUCZ Mobile… to wszystko sprawiło, że w pewnym momencie zacząłem mieć dość prowadzenia tego hobbystycznego bloga. Na tym niestety jak się szybko okazało nie koniec. Awarie, problemy techniczne, zastój i stagnacja, długi, milionowe straty… Do czego to wszystko prowadzi?
Krótko o tzw. submarkach…
Submarki, które powstały głównie po to, żeby walczyć o klientów, dla których jednym z najważniejszych czynników jest cena (i przejmować tychże klientów minimalizując tym samym proces uciekania do konkurencji), też siedzą cicho. Red Bull Mobile, TuBiedronka, Heyah, nju mobile, FAKT Mobile,… Za dużo się nie dzieje. Najczęściej w tym roku pisałem o odrębnej marce Plusa – Plushu., w której nadal coś się dzieje.
Najbliższą przyszłość widzę raczej w czarnych barwach
No bo jak tu widzieć w jasnych? Wcale nie zdziwi mnie ten najczarniejszy dla mnie osobiście scenariusz. Czyli dwa największe polskie MVNO – Virgin Mobile oraz Premium Mobile (wraz z a2mobile) zostaną wchłonięte (w całości lub przynajmniej w większości) przez operatorów infrastrukturalnych (lub spółki powiązane z nimi w jakiś tam sposób), a reszta po prostu nie przetrwa na rynku. Zostaną tylko te, które są pakietem dodatkowym do innych, głównych usług (jak np. telewizja cyfrowa satelitarna lub kablowa, itp.) oraz ze 2-3 „normalne”, mające jednak promil udziałów w rynku. Virgin Mobile już w przyszłym roku może być częścią Play. Premium Mobile i a2mobile w kawałku należą już do firm powiązanych z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, właścicielem Plusa i Cyfrowego Polsatu. Pierwszy scenariusz jest bardzo prawdopodobny (a może już przesądzony?), drugi – tu moje prywatne(!) zdanie – w mojej ocenie możliwy. Wtedy nawet niskokosztowe submarki operatorów infrastrukturalnych przestaną być potrzebne i będą po prostu trwać jeszcze bardziej niż dzisiaj.
Nie widzę na horyzoncie jakiejś zmiany w tym zakresie. Wątpię, aby wirtualne sieci komórkowe były dzisiaj w stanie jeszcze pozytywnie zaskoczyć jako samodzielne i niezależne podmioty. Czasy się zmieniły, oczekiwania klientów również. Różnica w cenie jest dzisiaj stosunkowo niewielka, zaś tę nadwyżkę w cenie można przeznaczyć na święty spokój, którego nie mieli choćby klienci Rebtela, czy KLUCZ Mobile. A przyszłość kolejnych MVNO jest dzisiaj mocno niepewna.
OK, lubię MVNO, i zgadzam się że jest obecnie stagnacja. Nie wiem czy robisz to na zasadzie wolontariatu, ale może teraz warto… do nich napisać? Ukonkretnię, czasem kilka z tych MVNO w zastoju pozostawiało ciekawe oferty, które miały być czasowe, a o których wiedzieli ich klienci: np. Red Bull Mobile miał darmowy internet LTE (opłata za ważność konta) – długo żyło się z nim dobrze (operatorowi i klientom), po czym go zlikwidowali, Fakt Mobile wprowadził przedłużony „wakacyjny internet” (płatny, za fajną cenę) – nawet pisałeś o tym w zimie (o czym wiedziało grono klientów) i nagle polikwidowali. Czasem w T-Mobile,… Czytaj więcej »
Witaj,
z wieloma menadżerami z sieci MVNO jestem w stałym kontakcie. Wymieniam się z nimi spostrzeżeniami, doświadczeniami, wiedzą, tym wszystkim co zgłaszają do mnie Czytelnicy.
Jestem w a2mobile od paru miesięcy. Usługi płatne za uczciwą cenę nie oszukujmy się, każdy może sobie dobrać pakiet jaki żywnie się podoba w dobrej cenie, plus można neta dokupić jak się np wykończy limit. Jest dobrze, nie mam problemu z zasięgiem ani wysyłaniem sms-ów i telefonowaniem.
Podbijam. Dobrze się gada, sieć sprawna nie przerywa nie zakłóca. Technologia dobrze zoptymalizowana, zasięg plusa robi swoje. A ceny też bardzo kulturalne i przystępne, co tylko kto woli.
Ja skorzystałem niegdyś i kupiłem starter w kolporterze od ręki i bez problematycznie. Też na plus
Nie to żeby a2mobile było pozbawione wad, skądże! No ale jednak ciężko się nie zgodzić co do ich oferty. Lepszej ze świecą szukać…
Pakiet społecznościowy to najlepsze co mnie spotkało w sieci, a najlepsze, że nie wiedziałem od razu że to tam jest. Darmowy net na fb i messengera, a tylko z tego praktycznie korzystam.
Warto rozróżniać sieci w naszej Rodzinie i wRodzinie. Ta druga to marka Aero2. W tej drugiej coś się dzieje – niedawno wprowadzono MMS-y, których to w tej sieci w ogóle nie było. No i jest tam fajny pakiet no limit w cenie 30zł na dwa miesiące 😉
A czego oczekujesz od małych firm z małymi przychodami? 5zł za bezlimit na rozmowy i internet? 🙂 9,90zł w a2mobile okazało się za niską ceną. Na kampanie reklamowe w stylu Plusa lub Play też nie ma co liczyć. Za telefon płacę tyle samo co dawniej, dawniej za jedną kartę sim dzisiaj za cztery. Może dlatego tak nalegają na zgody marketingowe. Dodatkowa kasa za śledzenie klientów.
Witaj 🙂
Nikt nie oczekuje konfetti i fajerwerków. Można naprawdę sporo zrobić nawet przy niskim budżecie. Kiedyś bardzo fajne i ciekawe akcje na terenie Wrocławia robiła sieć Mobile Vikings Polska. Były też plażowe akcje sieci lajt mobile.
Chyba nie dostrzegasz smartfonowej rewolucji. Czy zapytałeś znajomych menadżerów jak takie akcje wpłynęły na sprzedaż? Lajt może woli płacić więcej za polecenie użytkownika a Wikingowie zlikwidowali niedochodowy internet.
Jak nie działają jedne sposoby, to trzeba szukać innych. Zatrzymanie się na pewno nic nie da. Przeciwnie. Różnica cen nie jest dzisiaj wyraźna. Za to co raz bardziej widoczna jest różnica jakości, na niekorzyść MVNO. Czymś trzeba dotrzeć do klientów. Inaczej wszyscy podziela marny los – zakończą działalność albo zostaną wchłonięci…
Wirtualna operatorka ma szanse przetrwać w Polskich warunkach tylko jako dodatek do innych usług.
MVNO to dzalnosc niszowa. Najpierw szukas gruppa ludzi, ktore sa nie dostepny do konkurentow (Lyca, Klucz – znalazli swoje mejsce). Reszta simow, ktory nie sprzedane niszowo ida do rynku. Virgin, Premium i Ko probuja grac w dorosly gry – stad straty na milliony. Ja znam MVNO (bankersy) w innym kraju, ktory tylko na sofware wydali 24 mln USD – naprawde super zabawki za wielka kase mozna zdobyc – nawet zmieniac nazwa sieczi na co chces, albo cos podobnego. Tylko wszystko to oplaca sie za 10 lat stabilnosci na rynku, a takiego juz dawno niema w UE.
Za VM stoją miliony które pompuje miliarder. A że GPO robi wszystko by zaniżyć wartość VM by przejęcie przez Play było jak najtańsze to inna sprawa. Nie ma co się oszukiwać.. Abonament czy prepaid dużych operatorów jest tak tani, że nikt nie będzie wiązał się z mvno bo szkoda numeru.
Cwany Richard zna Co robi. To tylko wynajem franchise.
Branson nie pompuje żadnych milionów. To VMP odprowadza Bransonowi część przychodów za możliwość korzystania z marki.
Przede wszystkim moim zdaniem większość sieci MVNO nie ma strategii rozwojowych. Powstały na potrzeby rynku, aby go urozmaicić, pobudzić konkurencję. Ale duzi operatorzy nie śpią i wprowadzają oferty, która wymusza na MVNO wprowadzanie innych innowacyjnych rozwiązań. Dysponują oni raczej małymi budżetami, co nie pozwala im w pełni konkurować z dużymi operatorami.
Innowacyjne rozwiazania to jest pulapka, do ktorej wpadli VM, Folx, rebtel. Znam wszystko o malych budzetach I powien ze wszystko zalezy od tego, ile mvno wydaje za zdobycje abonenta. Jak mno wyda 400+ za postpaida albo 250+ za prepaid, to mvno (daleko nie wszystkie :))) da rade za 30 zdobyc. W koncu abonenta jest na korzysc MNO I stad pochodza znizki dla mvno na zakuoy hurtowe. Profit.
Sieć wRodzinie, która w sumie jest odrębnym operatorem infrastrukturalnym (Aero2) ma się dobrze.
UWAGA otvarta oszukuje klientów. Transfer noc liczony jest w dużej mierze do dziennego. Przecież nagle się zdziwicie że 100 G Wam zjada mimo że będziecie pobierali coś dużego nocą. Jawnie celowo oszukują klientów nawet jak pobieracie po 12 w nocy to i tak zaliczają wam do pakietu dziennego . Ciągła batalia z tymi oszustami