Sieć Orange niespodziewanie poinformowała jeszcze przed świętami, że jednym z jej celów na nadchodzący rok jest uruchomienie nowoczesnej platformy dla… sieci MVNO. Oznacza to, że – oczywiście jeśli za planami pójdą też działania – chętni na uruchomienie wirtualnych sieci (MVNO) będą mogli skorzystać z zasięgu oraz platformy od Orange. To w pewnym sensie wskrzeszenie tego „obszaru” w Orange, gdyż w przeszłości na sieci Orange już działały sieci MVNO. Niestety wszystkie upadły.
Uruchomienie w Polsce sieci MVNO jest teoretycznie i technicznie stosunkowo proste. Poza urzędowymi formalnościami i opłatami trzeba podpisać umowę z MNO, czyli z siecią, która udostępni zasięg oraz – w razie potrzeby – swoją platformę bilingową. Są nawet firmy, które oferują załatwienie wszystkich formalności. Najczęściej mamy u nas do czynienia z jednym i drugim. Nie będę się zagłębiał w to szczegółowo, bo będzie to nudne. W każdym bądź razie bez tego się nie da. Dotychczas sieci MVNO korzystają niemal wyłącznie z usług dwóch sieci – P4 (Play) oraz Polkomtel (Plus). Na tym pierwszym działa m. in. sieć Mobile Vikings oraz popularne ostatnio sieci działające obok „kablówek” (np. Vectra, Inea, czy UPC). Na drugim działają m. in. lajt mobile, KLUCZ Mobile, Lycamobile, czy OTVARTA. Pojawiały się też informacje o starcie niektórych MVNO na zasięgu T-Mobile, ale z reguły kończyło się to klęską (Vectone Mobile), albo w najlepszym razie niepowodzeniem (Caritas Łączy). Teraz do tego grona ma dołączyć sieć Orange, która w przeszłości już obsługiwała operatorów MVNO i pamiętać powinien to każdy, kto kojarzy jeszcze takie marki jak MyAvon, czy WPmobi.
Platforma MVNO już w pierwszym półroczu 2022 roku
Sieć Orange zapowiada, że platforma dla operatorów MVNO ma ruszyć już w pierwszym półroczu 2022 roku. Znając życie chętnych na pewno nie zabraknie i krótko potem możemy spodziewać się, że na polskim rynku pojawią się nowi operatorzy MVNO. Pocieszające wydaje się być to, że ma to być platforma nie tylko dla klasycznych operatorów MVNO, ale również taka, która umożliwia dostarczenie tzw. usług przyszłości:
– W projekcie MVNO widzimy szansę na zbudowanie narzędzi, które pozwolą na stworzenie szeroko rozumianej hurtowej oferty mobilnej. Nie myślimy jedynie o klasycznym MVNO, ale także o rozwoju – we współpracy z operatorami – usług przyszłości takich jak IoT i Smart City – dodaje Maciej Nowohoński.
Rozwiązanie proponowane przez Orange ma być zarówno gotowe, jak i umożliwiające indywidualną personalizację pod potrzeby danego klienta.
Czy coś to zmieni na rynku MVNO w Polsce?
Wszystko zależy do tego, co Orange zaproponuje podmiotom chętnym założyć swoją siec MVNO, ale i oczywiście od poziomu oleju w głowie tychże podmiotów. Wszak żeby założyć sieć MVNO trzeba mieć – co wielokrotnie pisałem – wiedzę, pomysł i rozsądną strategię na przyszłość. Przykład Premium Mobile pokazał, że można swobodnie i z sukcesem budować poważną markę MVNO, również w Polsce. Przykłady takie jak np. Rebtel pokazują brutalnie, że nawet „wszystko” będzie za mało jeśli zabraknie właśnie tego oleju w głowie. Przykład Virgin Mobile (niegdyś największego w Polsce MVNO, który dzisiaj jest już w strukturach Play) pokazał zaś, że nawet wielkie pieniądze nie wystarczą.
Jeśli Orange rzeczywiście zaoferuje coś innowacyjnego i jednocześnie pozwalającego na sklecenie jakiejś rozsądnej cenowo oferty, to może coś z tego wyjść. Np. personalizowana aplikacja mobilna do zarządzania kontem i usługami, którą otrzymywałby każdy MVNO zgłaszający się po umowę do Orange. Aplikacji mobilnych sieciom MVNO do dziś brakuje, a to w dzisiejszych czasach wydaje się już podstawą. To mogłoby być coś, co wyróżniłoby takich MVNO na tle konkurencji. Do tego jakieś ułatwienia dla korzystania z VoLTE, czy dostęp do 5G. Tu może coś by z tego było. Inaczej będzie to – niestety – kolejna totalna klapa, przy czym największe ryzyko wszyscy ewentualni chętni wezmą na siebie.
To dobrze, że pojawi się kolejna opcja do wyboru dla przyszłych sieci MVNO. Im więcej, tym lepiej. Może wskrzesi to w jakiś sposób podupadające niestety w Polsce sieci MVNO. Czekam z niecierpliwością na komercyjny start tej usługi w Orange i trzymam kciuki, żebyśmy nie doświadczyli kolejnej widowiskowej katastrofy…
Źródło/Fot: Orange / wł
Wpisy w sekcji BLOG są prywatnymi opiniami Autora.
Zainteresowany sekcją “blog”? Zajrzyj tutaj >>. Więcej informacji o telekomunikacji można znaleźć również na naszym Facebooku oraz Twitterze.
Jeśli nowi przyszli MVNO będą posiadać no limit oraz bardzo duże paczki GB za wyraźnie niższą cenę niż u MNO, to przetrwają. Tu nic więcej nie da się wymyślić w dobie SMARTFONÓW i ROUTERÓW.
A da się jeszcze mieć te „wyraźnie niższe ceny” ?????
Na przykład nader rzadko tu wspominana Lyca. Początkowo kombinowali z promocyjnymi pakietami nawet na pół roku obniżki ceny, obecnie już stałej ofercie (z której korzystamy w domu na dwóch numerach) pakiety długoterminowe płatne z góry. Korzystam z rocznego „S” co w przeliczeniu daje cenę miesięczną 13,60 za co mam rozmowy i SMS-y bez limitu oraz 35 GB internetu a w praktyce znacznie więcej gdyż niewykorzystny z miesiąca poprzedniego przechodzi na następny. Żadna z sieci nie przebija ich oferty mimo zmyłkowej oferty Otvartej.
Co do tego jak jest „tu” wspominana Lycamobile – oczywiście nie jest to jakimś wyznacznikiem naszego podejścia do Lycamobile, bo podejście to zawsze jest sprawiedliwe i takie samo dla wszystkich (a przynajmniej się staramy), ale wymiana informacji z Lycamobile Polska jest nadzwyczaj zła. Próżno szukać na stronie internetowej kontaktu do kogoś odpowiedzialnego za kontakt z mediami w Polsce. Niekiedy bywało, że ktoś od operatora do nas napisał, jednak rzadko kiedy było to w sprawie nowej oferty. Przy każdej okazji starałem się zachęcić do wysyłania nam informacji o nowych ofertach i promocjach w Lycamobile Polska (oficjalnymi kanałami), ale niestety moje prośby… Czytaj więcej »
„wymiana informacji z Lycamobile Polska jest nadzwyczaj zła” – zła to mało powiedziane. Mam z nimi do czynienia około 1,5 roku i gdy jeszcze na początku ktoś „łaskawie” odbierał telefony na infolinii to obecnie nie dość, że nie odbierają w ogóle ale infetka-magnetofon zgłasza się i Mateusz czy inny rzekomo żywy facio stwierdza, że nie słyszy i kończy połączenie. Nie ma tam nikogo żywego, przynajmniej w Polsce lub po polsku. Reagują i to z biedą, na mejle. Ale oferta pakietów długoterminowych jest, jak dotychczas, bezkonkurencyjna. Mam na myśli roczne pakiety w przeliczeniu na miesiąc. Co prawda nie odważyłem się przejść… Czytaj więcej »
mvno powstają TYLKO PO TO aby upaść a Klientele mógł KTOŚ przejąć…PROste!