Pamiętacie stare poczciwe blokady simlock? Młodzi pewnie tego nie znają, ale starsi Czytelnicy z pewnością wiedzą o co chodzi. Kupowało się telefon u operatora „A”, który mógł działać… tylko z kartą tej sieci. W niektórych modelach telefonów można było taką blokadę szybko zdjąć specjalnym kodem (internet był pełen rozmaitych generatorów takich kodów), jednak w innych nie było to takie proste i potrzebne było oprogramowanie i sprzęt (kabel), a przede wszystkim wiedza. Jeśli ktoś sobie nie poradził, to czekał go nie lada wydatek, nie mówiąc już o groźbie utraty gwarancji. Simlocki na szczęście odeszły w zapomnienie. Nadciąga jednak coś, w czym upatruję jeszcze większe zagrożenie i furtkę do wolnej amerykanki operatorów – VoLTE, czyli rozmowy w doskonałej jakości przez sieć LTE.
Nie jestem przeciwnikiem nowych technologii. Technologia mobilna to ogromne możliwości i ułatwianie życia codziennego. Internet mobilny dał szansę na dostęp do szybkiej transmisji danych w miejscach, w których kiedyś było to nie do pomyślenia. Wyobraźmy sobie świat, w którym nadal trzeba liczyć na „drut” i starą poczciwą Neostradę. Najpierw 3G, potem 4G, dały nam dostęp do naprawdę szybkiego i w pełni użytecznego internetu, w którym dokuczliwe kiedyś limity transferu danych są dzisiaj coraz większe. Teraz puka do naszych drzwi technologia 5G, która daje jeszcze większe możliwości. I w zasadzie powinniśmy się z tego wszystkiego cieszyć. I ja się cieszę. Jednak równolegle zaczynam się obawiać. Czego?
VoLTE, czyli rozmowy przez sieć LTE
Doskonała jakość, czy szybsze nawiązywanie połączenia, to najważniejsze zalety VoLTE z punktu widzenia użytkownika końcowego. Są jeszcze inne, choćby dla operatorów. To szansa na stopniową rezygnację ze starszych technologii, w których ruch, zwłaszcza ten internetowy (ale i głosowy w sieci 2G), zamiera. VoLTE oraz rozbudowa zasięgu 4G LTE pozwoli po prostu operatorom na oszczędności, choćby przez optymalizację sieci. I chyba lepiej, jeśli będzie możliwość rozmawiania bardziej komfortowo, prawda? Pamiętacie różnicę, jak udostępniono rozmowy w HD Voice? Czego więc ja głupi się obawiam? A no obawiam się wolnej amerykanki operatorów. Dlaczego?
VoLTE? To nie takie proste…
Nie będę wchodził tu w zbytnie szczegóły dotyczące wymagań do korzystania z tej technologii rozmów głosowych. Po pierwsze nie czuję się w tym jakimś wybitnym ekspertem i mógłbym coś przeinaczyć, po drugie nawet jeśli bym był, to nie zrozumiałby tego każdy Czytelnik, a nie o to przecież chodzi. W skrócie sprawa wygląda tak – aby można było mieć VoLTE, trzeba posiadać konkretny model telefonu. I zapyta mnie teraz ktoś – co w tym dziwnego?! Ano nic, jeśli na tym sprawa by się kończyła. Ale się nie kończy. Dlaczego? Bo to, czy producent takiego urządzenia wyposażył je w możliwość prowadzenia rozmów przez sieć LTE, kompletnie nic nie znaczy. Liczy się tylko to, co postanowił… operator. W dużym uproszczeniu działa to tak – możesz mieć telefon gotowy do rozmów w VoLTE, ale jednocześnie możesz zapomnieć o korzystaniu z tego dobra u swojego operatora.
Ja jestem tego dobitnym przykładem. Nie jest chyba tajemnicą, że nie jestem fanem smartfonów. Można się ze mnie śmiać, nie obchodzi mnie to, ale smartfon mi po prostu „nie leży”. Są to urządzenia duże, nieporęczne, często delikatne, nierzadko skomplikowane w naprawach, z krótko trzymającą baterią i na końcu… drogie. Jako zwolennik ofert pre-paid i przeciwnik wszelkiego rodzaju rat (a zwłaszcza abonamentów z długoterminowymi umowami) muszę na takie urządzenie sporo wydać, żeby przynajmniej względnie działało. A moje potrzeby są niewielkie. To, czego potrzebuję, mam w tablecie. „W terenie” wystarczy mi urządzenie do… rozmawiania i SMS-owania. I nie znaczy to, że korzystam z usług w jakimś zacofaniu technologicznym, rozmawiając np. w marnej jakości przez sieć 2G. Tradycyjne telefony z VoLTE i HD Voice są. Miałem/mam takie urządzenia. Jednym z nich jest Nokia 8110 4G (popularny „banan”). Drugim jest Nokia 225 4G. Oczywiście podobnych modeli o porównywalnych możliwościach jest na rynku więcej. Oba te telefony nie tylko dają mi komfort rozmowy w HD Voice przez sieć 3G, ale też pozwalają (a przynajmniej powinny) na rozmawianie w technologii VoLTE. Ale ja oczywiście mogę o tym zapomnieć. Dlaczego? Bo… posiadanego przeze mnie urządzenia nie ma na liście mojego operatora…
Wolna amerykanka
I rodzi się teraz pytanie – dlaczego mając urządzenie pozwalające na korzystanie z VoLTE nie mogę korzystać z tej technologii? Odpowiedź na to pytanie jest dość prosta i napawa mnie już nawet nie tyle obawą, co grozą. Bo oto nadeszły czasy, w których to operator może decydować o tym, jaki mam mieć telefon, żeby móc korzystać z najnowszych technologii i możliwości. Każdy operator ma tabelki z listą urządzeń, z którymi VoLTE będzie na pewno działać. I nie należy tego mylić z listą dostępnych na rynku urządzeń z tym rozwiązaniem, bo to dwa inne światy. Mój przykład: Nokia 8110 4G, z VoLTE mógłbym korzystać tylko w T-Mobile. Nokia 225 4G – nawet nie wiem, ale na 99% nigdzie (w Polsce oczywiście, bo nie wiem jak np. na zachodzie). I na tym koniec. Jeśli chciałbym korzystać z VoLTE powinienem zakupić urządzenie „rekomendowane” przez mojego operatora. I najlepiej, a na pewno najprościej, zrobić to w salonie tegoż telekoma. Oczywiście wszystko w pakiecie z abonamentem powiększonym o raty za urządzenie oraz przyprawione długoterminową umową. I jakże by inaczej – ma to być smartfon! Tak to właśnie niestety wygląda.
Droga do nadużyć stanęła otworem
Tak moi drodzy, to naprawdę furtka do nadużyć. Stare simlocki mogą przy tym okazać się niczym i to dosłownie. Bo zbliżamy się do bardzo przykrej rzeczywistości. Coraz głośniej słychać o rezygnacji ze starszych technologii (2G i 3G). Ten proces powoli zaczyna się też w Polsce. Play nie bez powodu nie rezygnuje z roamingu krajowego z końcem b.r. i nie chodzi tu bynajmniej tylko o dziury w zasięgu. Fora internetowe już wypełniają się informacjami o demontażu z niektórych BTS-ów choćby urządzeń od UMTS 2100 MHz. Np. Plus (i nie tylko on) np. nie na wszystkich BTS-ach ma 2G. Rezygnacja ze starszych technologii nie będzie nagła, ale będzie stopniowa. W jaki sposób stopniowa? A w taki, że stopniowo na niektórych BTS-ach będą demontowane niektóre urządzenia (te od 2G i 3G). Wszak dawno tu przestało chodzić o pojemność, a zaczęło jedynie o zasięg. I pozornie tylko nie ma się czego obawiać. Lada moment może się okazać, że w biurze na poziomie -1, czy w lesie na biwaku, 2G i 3G nie dociera, a LTE już tak. I to będzie dokuczać, stopniowo coraz bardziej motywując do przejścia na nowsze technologie i możliwości. I tu może być duży problem, bo wszystko może wyglądać tak: chcesz mieć VoLTE (a nawet po prostu zasięg)? Wymień telefon. Chcesz, żeby na pewno działało? Kup go u swojego operatora. Chcesz taniej? Dobierz abonament i podpisz długoterminową umowę. Bo taki kupiony samodzielnie, np. w dowolnej sieci RTV, może zwyczajnie nie działać. I wtedy to operator będzie wiedział lepiej jaki telefon jest nam rzeczywiście potrzebny. To furtka do patologii, kończących się zwykłymi podwyżkami opłat za korzystanie z telefonii komórkowej. Tam, gdzie nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze.
Naprawdę przed tym przestrzegam. To może spowodować naprawdę wiele złego. I może stać się ostatecznym gwoździem do trumny dla operatorów MVNO, nie mówiąc już o kompletnym zmarginalizowaniu ofert pre-paid (na kartę). Nasi krajowi operatorzy do perfekcji opanowali korzystanie z takich właśnie furtek. Warto przypomnieć tu choćby o akcjach z RLAH (Roam Like At Home), gdzie nasi gracze zaprezentowali absurdalne tabele z cennikami niezgodnymi z prawem, które następnie próbowali dosłownie przepchnąć kolanem. Naprawdę źle to wszystko wygląda.
Zainteresowany sekcją “blog”? Zajrzyj tutaj >>. Więcej informacji o telekomunikacji można znaleźć również na naszym Facebooku oraz Twitterze.
Według mnie to jawnym chamstwem jest blokowanie listy telefonów spoza listy operatorskiej. Artykuł jest tendencyjny bo według deklaracji operatorów to 3G będzie wyłączane w pierwszej kolejności, czyli stare telefony skorzystają z 2G. Po drugie żaden operator nie zadeklarował, że zablokuje w sieci telefony spoza listy (jak w USA). Po trzecie, to już nawet chińczycy od Mediateka implementują ustawienia Volte do nowych telefonów. W przyszłości posiadaczom telefonów spoza listy pozostanie tylko prostest aby opy nie blokowały dostępu do IMS. Zaś w momencie wyłączenia 3G raczej będą musieli udostępnić Volte wszystkim użytkownikom, to będzie po prostu przymus. Dobrze, że T-mobile wyszedł przed… Czytaj więcej »
Dziękuję za komentarz. Mała poprawka – to nie tyle artykuł, co… felieton 😉
zrobiłbyś felieton/artykuł o braku możliwości zwrotu pieniędzy w sieciach MVNO, co jest niezgodne z DECYZJĄ UOKiK…choć na pytania nie reagujesz to nie spodziewam się tego teraz i po tym komentarzu :-/
P.S…Smartfony są tańsze niż te bananowe Nokie itp. twory dla beki, lecz baterie faktycznie mają słabsze tak ze 2-4x. Najlepsze wyjście to dobra stara Nokia czy SE jeśli chodzi o baterie…Bardziej stara prawdziwa Nokia a nie to co teraz się tak zowie.
Ale stara Nokia czy SE nie obsługują LTE i nie mają funkcji udostępniania internetu przez wifi. Sam korzystam z Alcatela 3088 jako routera do mobilnego internetu i jak na urządzenie które kupiłem nowe za 120zł sprawdza się wyśmienicie.
Mi na mk241 tez kaios dziala volte w tmobiel i plus.
Którzy operatorzy MVNO świadczący oferty na kartę (pre-paid) nie zwracają środków z konta po rezygnacji z usług?
Klucz Mobile:
https://klucz.net/komunikat-dotyczacy-zwrotu-srodkow-pienieznych-pochodzacych-z-doladowan/
lajt mobile:
https://lajtmobile.pl/wp-content/uploads/2020/12/Komunikat-w-sprawie-zmian-w-zakresie-zwrotu-srodkow-dla-klientow-prepaid-obowiazywanie-zmian-od-10.12.2020.pdf
Konkretnie to Virgin Mobile Polska oraz LycaMobile Polska.
Są pewno jeszcze inni w końcu mvno-gsm.pl winno samo zbadać temat zgodnie z nazwą strony www swej:P Może nawet warto poruszyć TEN przypadek/proceder w Polsce?
Jeśli nadal nie zwracają, to dlatego, że w Polsce przepisy (ustawa, która będzie to regulować), nie weszły w życie (prace nad ustawą nadal trwają z tego co mi wiadomo).
Wiadomo, niestety tak to u Nas jest/wygląda od zawsze.
Prace trwają…od kilku dekad XD
Co nie zmienia faktu że Decyzja UOKiK jest olewana, oczywiście zgodnie z prawem Polskim 😀
Ta ustawa jest bardzo obszerna i ważna. Akurat to dobrze, że prace nie trwają chwili, bo mógłby powstać bubel prawny. Co do ignorowania decyzji to jest to sygnał dla klientów od jakich operatorów trzymać się z daleka.
Swoje obawy z felietonu proszę wysłać do UOKiK
Aaa co tTy myślisz ze to coś da?
…Do pipu już pisales i pomoglo kiedyś?
XD to sa instytuje Polskie, one maja czas ale i swoje zajecia/interesy a kawy same się nie zrobią/przyniosa.
Nokia 225 4G jest na liście wspieranych terminali w plusie. Nokia 6300 4G z kaios w tmobile.
Tak, ale w Playu czy Orange już nie 🙂 o Play to nawet szkoda wspominać. Jedynie T-Mobile i Plus nie blokują i zezwalają na korzystanie z VoLte, VoWifi oraz chatów RCS dosłownie każdemu urządzeniu 🙂 Od razu z automatu.